Leśny wąwóz.

Sabrae

- Cześć. - Odparła uśmiechając się delikatnie. Podniosła pysk wyżej, tak, iż ich oczy znalazły się na tym samym poziomie.
- Jak tam? - Zapytała ciekawsko.

Tortilla

- Dobrze .. - odpowiedziała połozyła się na trawie i zaczeła ją skubać dodawając:
- Co tym razem porobimy ?

Sabrae

Potrząsnęła grzywą, po czym otarła się o pobliskie drzewo.
- Zależy na co masz ochotę. - odparła patrząc przez chwilę na przelatującego obok ptaka.

Carreau

Kiwnął do siwej klaczy łbem. Poznał swoją znajomą w tej albinosce i nie reagował specjalnymi oznakami.

Iluzja

Znużona wędrówką, klacz zwana Iluzją stanęła przed krainą OK. Delikatnym kłusem przemierzała tereny, a że spodobały jej się, postanowiła tu zostać. Na ile? Nie wiadomo, na trochę na pewno.
Znudzona swoim towarzystwem pojawiła się w wąwozie, gdzie zastała aż trzy konie.

Carreau

Spojrzał na nowo przybyłą klacz. Odszedł dalej od reszty towarzystwa i ułożył się pod niskim drzewem. Dla niego jest tu za dużo koni. Położył łeb na przednich nogach i przymknął oczy, bacznie nasłuchując.

Iluzja

Kara zmierzyła wszystkich uważnym i może zbyt śmiałym wzrokiem, taka jej natura. A niektórych rzeczy, nie da się zmienić. Przywitać się? Nie, niby po co. Oni i tak są zajęci sobą.

Carreau

Leżał nadal z zamkniętymi oczami w oddaleniu od koni. Bacznie nastwiał, jednak uszy co miał w zwyczaju. Nie lubił zbyt dużego tłoku.

Tortilla

Klacz była troche zła że ciagle ktos przychodzi i przeszkadza im , no w koncu umówiła sie tylko z Carreau , spojrzała na nowa parskneła i podeszła do ogiera mówiąc:
- tak... za duzo osób , wiem prawda? - Odwróciłą się znów do innych
, marudząc.

Carreau

- Tak, nie luię tłoku. - przyznał skwapliwie podnosząc łeb i otwierając oczy. Odrzucił do tyłu grzywkę.

Tortilla

- Wiesz poniewaz chceby ze soba pogadac , sami ... no mam nadzieje ze chcesz , to chocmy dalej ... zgoda ?- odparła i usmiechneła sie lekko do ogiera

Carreau

//Kto to mówi o rozdwajaniu xD//

Mruknął coś w odpowiedzi i wstał ociężale. Ruszył wolnym stępem, by klacz mogła go dogonić.

Tortilla

//bo to trudno Razz

, koncze

//
Poszedła do niego patrząc , ale nic nie odpowiedziała , niech on teraz zacznie....

Carreau

//Yhy już to widze Razz

//

Nigdy nie był dobry w wymyślaniu tematów, więc milczał. Nie wiedział wielu rzeczy o koniach, które spotykał ale jeśli chcą coś powiedzieć to powiedzą.

//No jak zawsze nie umiem wymyślać tematów O.o xd//

Tortilla

Milczała. Nie chciała sie odzywac , powiedział tylko jedno
- Wiesz moze wolisz pobyc sam ??? Na mnie już pora... - Powiedziała.

// i co ?! Razz

//